Tym oto wpisem chciałabym zapoczątkować nową tematykę na moim blogu - "Historia pewnego ogrodu". Były takie czasy, że bardzo dużo podróżowałam po ogrodach historycznych europy. Bardzo ciekawiły i fascynowały mnie te zabytkowe i te współczesne założenia ogrodowe, dodatkowo moje studia podkręciły tę ciekawość. Dzisiaj, kiedy rodzina, dom i praca pochłaniają mnie właściwie bez reszty, ciężko jest mi nawet podczas wakacyjnych wyjazdów spełniać się w tej materii (oczywiście zwiedzamy tego typu obiekty, jednak przelotnie i tylko wtedy kiedy wszyscy mamy na to ochotę, żeby nikogo nie zanudzać). Na pewno wrócę do mojego poszukiwania i odkrywania idealnych kompozycji ogrodowych, z których poniekąd czerpię inspiracje do swoich projektów, ale na razie skorzystam ze swoich archiwów aby pokazać wam w jaki sposób kształtowano tereny zieleni wokół zamku, pałacu, dworu...i wielu innych ówczesnych rodzajów zabudowy.
Pierwszy wpis serii poświęcić chciałam belgijskiemu założeniu pałacowo-ogrodowemu Chateau d'Enghien. Obiekt ten położony jest w miejscowości Enghien w gminie Silly (Region Waloński, we Francuskiej Wspólnocie Belgii, w prowincji Hainaut, w dystrykcie Soignies).
Pierwsze wzmianki o założeniu pałacowym w Enghien datuje się na XV wiek, kiedy to Pierre de Luxemburg, ówczesny właściciel, przekształcił część lasów otaczających jego posiadłość w założenie ogrodowe. Dopiero dwa wieki później w 1607, nieruchomość ta została sprzedana przez ówczesnego króla Francji, Henryka IV, arystokratycznej rodzinie d’Arenberg. Jest to faktyczny początek bogatej historii tego miejsca, które przejdzie wiele przemian, aby dorównać najpiękniejszym ogrodom Europy.
Ogrody powstały w roku 1665, według projektu znamienitego architekta Pere Charlesa, którego z Brukseli sprowadził Antoine d’Arenberg. Założenie ogrodowe stworzone przez tego architekta do dzisiaj zachwyca swoim pięknem. Park symbolizować miał chwałę, piękno i prestiż. Głównymi elementami, jakie składały się na całość kompozycji, były: pałac z dziedzińcem honorowym, oranżeria i parter oranżeriowy, pięć ogrodów kwiatów, labirynt oraz najbardziej charakterystyczny element ogrodu – pawilon siedmiu gwiazd. Pawilon ten wybudowano w 1656 roku podczas tworzenia pozostałej części ogrodu. Powstał on na podstawie wizji założenia Villi Angiana, holenderskiego architekta Romaina de Hooghe. Pawilon na planie siedmiokąta foremnego powstał na wyspie otoczonej wodą. Ze środka każdego, z jego boków odchodzą aleje biegnąc daleko w przestrzeń ogrodu i tworząc dalekie otwarcia widokowe.
Kompozycja parku była dość dynamiczna i zmieniała się pod wpływem nowych trendów, jakie pojawiały się w sztuce projektowania ogrodów.
Od roku 1803 stan parku poważnie podupadł, został bowiem zniszczony i splądrowany przez francuskich okupantów. Cały niemal drzewostan został wycięty. W 1913 na krótko park służył, jako lotnisko, gdyż w tym samym roku zniszczoną posiadłość kupił baron Francois Empain.
W miejscu dawnej oranżerii nowy właściciel wybudował pałac w neoklasycystycznym stylu. Ponadto baron był kolekcjonerem rzeźby, wykorzystał więc teren parku jako tło dla swojej bogatej kolekcji. Wśród tej kolekcji wyróżnić można pomnik Diany – bogini polowań oraz pomnik Orlich harcerzy. Świetność parku wraca na krótko, ponieważ po śmierci barona Empaina (1940) park znowu podupadł.
W 1986 r. park przeszedł w posiadanie miasta, którego mieszkańcy zaangażowali się w proces odbudowy założenia pałacowo – ogrodowego. Wszystkie elementy zostały wtedy odtworzone, po długich i żmudnych badaniach i analizach. Rekonstrukcja zakończyła się w roku 2006, jednak niektóre elementy do dzisiaj nie zostały jeszcze odtworzone. Nie odbudowano labiryntu, a ogród kwiatów zrekonstruowano tylko jeden z pięciu, choć w planach jest rekonstrukcja trzech. Zrekonstruowana powierzchnia parku wynosi 182 ha, pierwotnie park liczył sobie aż 270 ha.
Na koniec wrzucam jeszcze mapkę pobraną z oficjalnej strony parku (http://www.enghien-edingen.be/fr/loisirs/tourisme/parc-enghien/copy_of_en-pratique/plan-du-parc.jpg/view).
Wyglada naprawdę imponująco, chętnie zobaczyłabym go na żywo
OdpowiedzUsuńNa żywo dopiero robi wrażenie :)
UsuńPiękny :) Ile włożonej pasji i ciężkiej pracy :)
OdpowiedzUsuńTak, i jeszcze do tego kawał burzliwej historii, pod której ciężarem ogród przetrwał :)
UsuńChętnie poczytam dalsze artykuły z tej serii. Np. w Pradze jest mnóstwo wspaniałych pałacowych ogrodów. Jestem ciekawa, który z nich opiszesz. :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mój artykuł spotkał się z takim zainteresowaniem. Będzie więcej ogrodów, głównie z zachodniej europy. Pragę zwiedziłam w roku 2010 z bardzo napiętym grafikiem i z niemałymi przygodami. Miałam co prawda dwa najpopularniejsze tamtejsze ogrody zabytkowe w planach jednak już nie starczyło czasu. Może w przyszłym roku tam wrócę, bo również na Morawach jest co oglądać i jak się tym razem uda na pewno zdam relację :)
UsuńAle ciekawy wpis :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i dziękuję :)
UsuńCiekawe miejsce, ładnie utrzymane. Wolę jednak ogrody i parki w stylu angielskim. Czekam na kolejny wpis z cyklu "Historia pewnego ogrodu". Pozdrawiam Monika z "Buszując w ogrodzie".
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że artykuł się podoba. Na razie planuje skupić się na ogrodach Belgii i Holandii, potem planuję pokazać kilka założeń z Hiszpanii, ale i Anglii nie ominę ;)
UsuńUwielbiam takie miejsca - pozwalają się wyciszyć po ciężkim tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się, taka masa odpowiednio uporządkowanej zieleni zapewnia odrobinę wytchnienia.
UsuńPiękny ogród i cudowne zdjęcia :) aż chce się tam być
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo, ale zdjęcia i tak nie oddają rzeczywistości, najlepiej zobaczyć go na żywo :)
UsuńUwielbiam takie miejsca!
OdpowiedzUsuńTak, mają w sobie to coś, co przyciąga uwagę i zachwyca.
UsuńWspaniały ogród i miejsce.Kocham pięknie utrzymane stare ogrody,zresztą wszystkie chyba kocham.Te uporządkowane, przystrzyżone, wiecznie zielone i te zarośnięte dzikimi kwiatami.
OdpowiedzUsuńPokazałaś naprawdę fajne miejsce i przedstawiłaś jego historię.
Ogród mi nieznany i fajnie,że się tyle dowiedziałam.
Pozdrowienia!
Irena
Bardzo się cieszę, że artykuł Ci się podobał. Będzie więcej ogrodów i ich historii :)
Usuń